Chryzantema to bardzo wytrzymały kwiat. Wystarczy, że ma wodę i dobrze się trzyma przez kilka tygodni więc jest idealnym modelem. Tak się stało i w tej sesji z lampką biurkową. Wzbogacony doświadczeniami z poprzednich dokonań postanowiłem bardziej sprawdzić radzieckiego Heliosa. Człowiek dojrzewa z każdym naciśnięciem spustu migawki i jeśli tylko potrafi wyciągać wnioski to na pewno idzie w dobrym kierunku. To tyle filozoficznych wywodów. Choć myślę, że są prawdziwe.
Radziecki Helios w tej sesji bardzo mnie zaskoczył. Oczywiście pozytywnie bo zacząłem go dobrze używać. Stąd też pojawienie się drugiej lampki biurkowej o mocy 50 W, więc w sumie było już 75 W. Mocniejsze oświetlenie sprawia, że zdjęcia mają lepszą jakość. Dzieje się tak dlatego, że czas otwarcia migawki jest krótszy i matryca nie „łapie” innego (różnego) oświetlenia. W moim przypadku było to światło ogólne LED. Mając więcej światła dokładniej można złapać ostrość w trybie Live View, po prostu widać więcej szczegółów. Czyli jak widzicie zalet mocniejszego światła jest więcej.
Wracają do sesji. Tym razem wziąłem jednego kwiatka i unieruchomiłem go za pomocą dwóch klamerek do wieszania prania. Ot taki sprawdzony mój patent. Kwiatek został ustawiony na białym tle oddalony od niego około 20 cm. Dwie lampki stanęły po lewej stronie kwiatka świecąc z góry. Ot takie małe dwa słońca. Między źródło światła a kwiatkiem postawiłem dyfuzor czyli w moim przypadku plastikową teczkę na dokumenty o „mlecznym” zabarwieniu. Bardzo dobrze rozproszyło to silne światło i pozbawiło ostrych cieni na kwiatku.
Wyszło fajnie ale tak „szpitalnie” nie było na zdjęciu emocji. Kiedyś oglądałem jak można samemu zrobić ciekawe tło fotografując kwiaty. Jest to bardzo prosty sposób. Szukamy w internecie rozmazanego tła, następnie je drukujemy i ustawiamy je za obiektem (kwiatkiem). W ten sposób mamy fajne rozmazane tło. Ja poszedłem o krok dalej użyłem tablet do wyświetlania tła. Jaki wyszedł z tego efekt. Myślę że ciekawszy.
Czytaj więcej...