Jedno z przysłów: ćwiczenie czyni mistrza jak najbardziej pasuje do wykonywania zdjęć. Ćwicząc poznajemy własny sprzęt, dostrzegamy własne błędy czy też próbujemy wszystkiego co przeczytaliśmy. Jednym słowem od teorii do praktyki. Pewnie jak każdy użytkownik nowego sprzętu nigdy od razu nie przeczytał instrukcji obsługi bo po co :). I tu jest nasz błąd. Oczywiście ja go też popełniłem, ale w podczas zdobywania wiedzy teoretycznej i później je wdrożenia w życie zachodziłem w głowę gdzie u licha jest ta funkcja? I z pokorą szukałem jej w instrukcji obsługi. Oczywiście zaraz się odezwą pewnie sceptycy, bo przecież można poszukać jakiejś opcji gdzieś w menu, ale w większości przypadków nie ma w aparatach informacji jak to działa i jak z tego korzystać. I tu kłania się instrukcja obsługi. Zachęcam do lektury.
Zdobytą wiedzę trzeba jeszcze przełożyć na praktykę, więc ruszamy w teren lub aranżujemy studio w domu w zależności od potrzeb. Szukamy ciekawych motywów, wzorów, linii, czy też nie typowych sytuacji. I chociaż zrobimy wiele zdjęć to zawsze będzie w śród nich takie, które nam się podoba. Z drugiej strony zdjęcia według nas nieudane pokażą, co zrobiliśmy źle lub nawet należałoby spróbować skadrować je inaczej, aby uzyskać ciekawy kadr. Nie bójmy się kadrować, ciąć zdjęć. Pamiętajmy, że nie jesteśmy niewolnikami formatu 3: 2 lub 4:3.
Niektóre szkoły fotografii mówią żeby robić wiele zdjęć a na pewno znajdzie się jakieś ciekawe ujęcie. Z drugiej strony nie róbmy bezmyślnie zdjęć, zastanówmy się przez chwile, co ma być tematem zdjęcia i dopiero później je wykonajmy.
Czytaj więcej...